Podjęłam się wyzwania i namalowałam konia. Choć nie jest to żaden cud, to i tak uważam, że wyszło super :) Na obojczykach koniczynki a na plecach podkowa, tak do kompletu bo sama głowa konia nie wyglądała najlepiej.
Moim zdaniem wyszło super :D Ja bym tak nie potrafiła namalować... Pomijając fakt, że jeśli chodzi o malowanie farbami to nie jestem w tym dobra, np. jak próbuję namalować Wenus wychodzi mi bardziej harpia :/ (oczywiście trochę wyolbrzymiając :p )
Moim zdaniem wyszło super :D Ja bym tak nie potrafiła namalować... Pomijając fakt, że jeśli chodzi o malowanie farbami to nie jestem w tym dobra, np. jak próbuję namalować Wenus wychodzi mi bardziej harpia :/ (oczywiście trochę wyolbrzymiając :p )
OdpowiedzUsuńczym to malujesz? nie rozmazuje sie po praniu ?:) odpisz prosze u mnie :))
OdpowiedzUsuń